diablica-salem

Nie ma mnie...............:(......nie pytam cie jak zacząć dzień....nie pytam Cie co robić mam.....bo to moje życie i sama sobie rade dam.....Nie zachowuj się jak dziecko....daj mi troche wolności....i zaufania też....Nie wiem co mam robić....Czasem nie rozumię Cię...dajesz mi dużo ciepła i miłości...ale to nie powód....bym była twą niewilnicą....ja mam swoje życie i wiem  jak decyduje jak i co  robić mam....nie rań mnie....to wszystko oczywiście moja wina...już zupełanie się zagubiłam....Nienawidzę....kiedy traktujesz mnie tak....Czemu to wszystko ma takie kolory.....może to nie moja wina lecz Twoja....może to ty nie widzisz granic....których sie nie przekracza......Może to ty powineineś się zastanowić co robisz a nie ja........zjebałeś....zjebałeś całą sprawę i teraz rzeczywiście moge stwierdzić ...że wogóle mnie nie znasz....troche więcej zaufania....Nie proszę cię o wiele....nie zawsze będzie tak jak ty chcesz.....ponieważ są rzeczy w których mam odmienne zdanie do Twojego....I te Twoje wybuchy zachowania świadczą tylko o tym jak bardzo Tobie na mnie zależy....:(...To naprawde mnie rani....nie zdajesz sobie sprawy ile ja mam w sobie wrażliwości....nie podoba mi się czasem Twoje zachowanie...może powinieneś też pomyśleć co czują inni a nie atakować ich odrazu swoimi uwagami czy pretensjami.... Nie jestem twoją własnością żebyś mi roskazywał niestety ale taka jest prawda....przemyśl sobie i zrozum że jesteś w błędzie....WIELKIM błędzie...........ja bardzo Cię kocham...ale to nie znaczy że popieram każdą twoją wypowiedź...każde Twoje zachowanie....Zmień to w sobie.....albo chociaż pomyśl jak cywilizowany facet!!!......Nie wszystko będzie jak ty chcesz!!!.....

Nie rań mnie tak...ja bardzo Cię kocham i nie potrafię bez Ciebie żyć i boli mnie to że wciąż się kłucimy!!!!.........

Tam gdzie był mój rodzinny dom
W pustych ścianach wieje tylko wiatr
Dawno tam przyjaciół nie ma już
Ślepy los pogonił wszystkich w świat 

Toczy koła czas
Zmienia wszystko tu
Nigdy nie wiesz czy osiągniesz cel
Jest nadzieja w nas
Jest magiczna moc
Choć ocean życia burzy się

Złudzeń most tak dawno spłonął już
Teraz nikt nie liczy cudzych strat
To co masz to suchej ziemi garść
Twój największy i jedyny skarb

W piatek mnie pały spisały i Nati też fuck...Policjanci to palanci...I zaś mnie brzuch dziś napierdala.Wczoraj miałam bierzmowanie nie było tak źle i tak w kościół...ani w te inne gówna nie wierze....ale nie było tak źle....Dziś spotykam się z Jagodą na rynku....w końcu bo tak dawno się zaś nie widziałyśmy....Kamil wczoraj był u mnie tyż ...w garniturku...tak ślicznie i genialnie wygląda......ale ja go kocham...wszystko bym oddała żeby być znim na zawsze!!!...ale to jest chyba nie możliwe bo pójdziemy do innych szkół...on tam napewno kogoś innego pozna...jakąś nową laske która się mu spodoba i bedzie....ja mam tylko taką nadzieje  że tak nie bedzie...i że mni nikt w głowie też nie zawróci,,,,:( A właśnie mam pecha bo Andrzej mi napisał że chodzi do Ekonomika....zajebiście....mam przewalone...ja nie chce go widzieć...Zajebie się chyba...

Za niedługo Kamila urodzinki......co ja mam Ci kochanie kupić?.....††I za niedługo też....Szymon...i Brenna...i cmentarz....:(:(††........a nie chce mi sie pisać.........Kocham cie Kamil i nigdy w to nie wątp.....!!!!!!!!!!!

Kurde no... jestem wkurzona sama na siebie... zawaliłam ten próbny egzamin totalnie...miałam tylko 30 punktów...ale siara....wiem że stać mnie na owiele więcej....jak bym chciała i się skupiła to napisałabym conajmiej na jeszcze raz tyle...czyli na 60...dało by się to zrobić...ale ja jestem leniem i mi się nie chce a to bardzo źle...Wczoraj byłam z Kamilem w kinie na filmie "Gothika" zajebisty film i było fajnie....koło mnie siedziały jakieś stare babki i co chwile coś głupiego komentowały a ja nie wytrzymałam i jebłam śmiechem na cały teatr hehehehe....a tak poza tym to wczorajszy dzień był jakiś dziwny...najpier Ci chłopcy...potem shizy...a na końcu ten człowiek na klatce....ale wałek........Dziś mam urodziny!!!!!!!!!!!hehe ale nie dosłownie....Karo se wymyśliła że mam urodziny potem chodzili z Hania i resztą i śpiewały mi Sto lat.....a wszyscy uwierzyli i składali mi życzenia hehe nawet niektóre babki....ale siara....nie mam co pisać w sobotę to bierzmowanie głupie a na jutro i na piatek tyle nauki że już mi się nawet pisać odechciało :( Kurde chciałam się dziś przytulić w szkole do Kamila ale tak jakoś głupio mi było....sama nie wiem czemu....Kocham Cie bardzo Kaczorku hehe...okazało się że moja matka zna się bardzo dobrze z Dziadkiem Jagody....:) ale fajnie...I poza tym wczoraj dzwoniła Jagoda...chciałą do mnie przyjechać....no ale szłam do kina i umówiłyśmy się w niedziele....mamy dużo do obgadania.........Ale miałam dziś w szkole i trche po humorek z Nati......lałyśmy się z wszystkiego....potem jakiś gościu do nas podszedł i coś tam chciał ognia potem żeśmy coś tam z nim gadały i poszedł do kumpli na inną ławkę...Jak juz szłyśmy na hate to nam baran jeden pomachał hehe....ale żeśmy się nabijały z wszystkiego....teraz się nie śmieje bo nie mam z czego....smutno mi bo nie ma przy mnie Kamila.....ja bez niego już żyć nie umię.....kocham go bardzo........oki troche się rozpisałam ale już kończe papa pozdrawiam wszystkich!!!!

Czy to zauroczenie...hym....raczej nie....czy to przelotne uczucie....hym....raczej nie....czy to miłość....napewno tak....ale czy w stu procentach odwzajemniona....niby tak...ale są wątpliwości....to przecież tylko słowa....a jego myśli....mogą być przeciwne temu co mi mówi....więc może mnie nie kocha....ale po co był by ze mną....Co dzień...co każdą noc...co sen...wciąż stawiam sobie jedno pytanie....co by było...jakby to wszystko się skończył...nie było by pocałunków...nie było by zwierzeń....przytulania....została by pustka....i cień gniewu....oraz smutku w mym sercu....Został by też lęk...brak ufności ludzią....stałabym się ja jedną wielką pustką....bez wartość....ale dlaczego?.....Pewnie dla tego że w słowach i uczynkach oddałam mu się cała...pokochałam  z łatwością...ale przestać kochać....to będzie wielką trudnością...mam nadzieje że....mylne są moje przeczucia...Kocham go i nigdy nie przestanę....jest moim wybrankiem...moim ideałem...jest moją nadzieją...moim całym życiem...Naprawde gdyby nie on....to dawno byłabym w innym świecie...już dawno by mnie tu nie było....ale jestem i zawdzięczam to tylko jemu...To on dał mi prawdziwą miłość...dałmi powody do radości...dał mi swoje rady....pomagał....i zawsze rozumiał...Teraz gdy już zbliża się 10 miesięcy naszego bycia razem...zbliża się też strach...że to będzie ostatni miesiąć...gdyby tak naprawde się stało.....gdymbym go straciła.....to jedynie na co bym się odważyła...to na moją śmierć....zabiłabym się.....ulotniła na zawsze z tego świata...tak by było....Bo nie miałabym już nikogo....nie dałabym sobie rady....to było by jedyne wyjśćie....śmierć....ale narazie jest przy mnie...jest wszystko dobrze.... mam przynajmiej taką nadzieje....i muszę się cieszyć...Musze żyć dalej....