diablica-salem

Dziś byłam z Martą i Natalia w art cafe ale były zjeby... piłam nowy likier bardzo dobry... a w budzie tragedia z ocenami nie najlepiej a jeszcze w dodatku za nie długo egzamin próbny...ja sie zabije :(

Mam już wywołane zdjęcia z andrzejek i z sylwestra:) ale zjeby...   Dziś Kamil D. napisał mi na gg że w sobote musi ze mna poważnie porozmawiać, w cztery oczy.... kurde o co chodzi....normalnie jestem w szoku.....:)

Byłam wczoraj u Kamila i oglądalismy cos tam na kompie kiedy na jego komórke przyszedł sms, jak go odebrałam a tam podpisano "Twój Cukiereczek" Cos tam "Kamil nie dawno do Ciebie pisałam bardzo Cie kocham, i wiem że ty mnie też bo dajesz mi to do zrozumienia kiedy patrzysz sie na mnie swym tajemniczym wzrokiem, zerwiz z ta zdźira Kasia, jestem coś tam więcej warta niż ona, daj mi szanse" takie coś jak to przeczytałam to miałam ochote coś rozwalić i wyjść z jego domu obrażona, ale on wytłumaczył mi że nie wie od kogo to i nic o tym wogóle nie wie, a sms był wysłany z internetu cholera.....jak dorwe tą żmije co to napisała to zabije ją... najpier po wybijam zęby, potem powykręcami po ucinam palce na końcu wbije nóż w serce.... i będzie miała za swoje....!!!!!!!!!!

Oki kończe!

W piątek byłam roko i było dość fajnie, choć trochę nudno... Byłam ja Jark i Kamil, potem na chwile wpadła Jadzia a na końcu Kamil... Taka laska dostała ataku astmy, i w sumie byłam jedną z niewielu co mogły jej pomóc, zresztą Andrzej R. prosił mnie o pomoc, więc dałam jej mój inchalator, w sumie aż dwa razy...

Potam przyszedł Michał Romański i się ze mną przywitał... dopiero po chwili przyszły mi takie dziwne myśli... kurde Kasia twoją dłoń uścisnoł chłopak w którym byłaś zakochana po uszy przez 3 lata jak nie więcej... nie wiem dlaczego ale potem poczułam się jakoś dziwnie... to samo miałam kiedy patrzałam na Andrzeja... choć dopiero na roko zrozumiałam, że Michał jednak charakterowo jest lepszy niż A.R.... kurde no co ja pisze.............?

Wczoraj byliśmy na lodowisku, mieliśmy jeździć dwie godziny, ale kierowca palant sie spóźnił i dzięki niemy jeździliśmy tylko godzine...ale fajnie było...szkoda, że Nati i Ani nie było...:(

Wczoraj też byłam na urodzinach babci...  były okropne nudy, aż mi się spać chciało, ale chciałam  jej zrobić radość tym że jestem... dobrze, że nie było tam wujka.....

A dziś mam zły chumor, zastanawiam co się dzieje z moją i Jadzi przyjaźnią, to wszystko zaś się wali... zmienia i chyba dla niej to nie ma znaczenia, ja nie wiem co się dzije, coś mi się wydaje, że już nigdy nie będzie tak jak było...

Jestem bardzo smutna i przygnębiona, nie chcę tu nawet pisać o Co chodzi, może niektórzy będą wiedzieć...Wujku nie nawidze Cie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak do tąd byłeś jedyną osobą, którą darzyłam wielką miłościa i zaufaniem w mojej rodzinie, ale po wczorajszym Twoim chamskim i głupim incydencie zmieniłam zdanie i mam ochote się do ciebie już nigdy nie odezwać, nawet jak byś mnie przeprosił, jesteś chamem i kretynem, jak mogłeś mi to zrobić, a miało być tak fajnie,ale wódka i piwo robią swoje...Co sobie pomyślał Kamil, jak mi głupio jest...bezgranicznie teraz Cię będę gnoić,gnębić i ignorować...odwdzięcze Ci się za to za mnie za mame i za Asie, pożałujesz tego...Teraz nie ma mowy na to żeby mniędzy nami coś się ułożyło, nie chce Cie znać!!!!!!!!!!!!!!!!!Kamil przepraszma Cie...to nie miało tak wyglądać, tak nie miało być:(.................................

Dlaczego ludzię się tak zmieniają,dlaczego nas kochają a wyżądzaj tyle krzywdy, tyle bólu, nie jest bez sensu...

W poniedziałek idę do domu dziecka z paroma osobami z mojej klasy i z Mielimąką, mam nadzieje że te biedne dzieci poczują się jakoś wujątkowo, i że urodzinki tego chłopczyka będą dla niego nie zapomniane:)A w sobotę na lodowisko, ale zjeby zaś byda mieć pełno śiniaków...:( pewnie Kamil Płachta będzie mi podstawiał chaki i Tadziu też, potem zawsze wyglądam jak pobita....:)

Wczoraj oglądałam śliczną bajke:) "Mustang z dzikiej krainy:) to było o konich i o takim indianinie, który był do kogoś bardzo podobny:) tak samo przystojny:):):)ale nasero zajebista bajka:)

Nie wiem co mam pisać, bo też nie mam humoru, smutno mi dziś bardzo, zjebała mi ten chumor pewna osoba  i coś mi się wydaje że co najmiej przez tydzień będe taka przygnębiona.... ale i tak uważma że życie jest piękne!!!!!!!!!!

Jutro znów czas, aby wziąść torbę na plecy i pomaszerować do szkoły,ale ja wcale nie chce,znów ta męczarnia, same sprawdziany, chorzy ludzie wokoło.... okropne.... nie wiem dlaczego, ale bardzo cieszę się że idę już na następny rok do innej budy, poznam nowych ludzi może bardziej wartościowych niż znam.... nie obrażając tych których uwielbiam z naszej budy:)....

W piatek znów na roko.... ale przejebane bo w piątek na zabawe a zaś w sobote do szkoły bo odrabiamy, a moja klasa jeszcze na lodowisko jedzie, ja się przecież zabije, bo kaca jeszcze byda mieć po medium....:)nie źle....

Kurde jak ten czas szybko leci, musze się wybrać do Czesia w odwiedzinki bo dawno go nie widziałam no i Kamila i Sebe tyż....Moje klisza już czekają żeby je wywołać....ale będą zdjęcia z andrzejek z impry i z sylwka....to bydą zjeby:)

Kurde zbieram kase$ musze se w końcu nowe glany kupić.... ale w tym miesiącu już je na 100% powinnam mieć...jak dobrze pójdzie.... A teraz już styczeń,całkiem nie dużo czasu zostało żeby się przygotować do występu... a teraz jaką tu piosęke wybrać jak się ubrać...co ja mam wogóle robić...ja sie boje że wszystko zawale,choć jak nikogo znajomego prócz mojego wujka tam nie będzie to może wypadne całkiem dobrze...bo jakby byli znajomi to bym dostała jeszcze większej tremy i bym wszystko zawaliła...teraz musze się przygotować do tego......

Jutro jade do mojej babci z Kamilem.... ale siara będzie prawie cała moja rodzinka, wiem że kamil będzie się głupio czuł, ale jak go zaprosili to nie może się wycofać...hehe...

Kurdne no jak ja tęsknie za moją Natalią.....(kwiatuszkiem)...za Anulką...(Koziołkiem Matołkiem:), za Martusią.... Dariusią..... i resztą....ale się na nie żucie i obcałuje...hehe...:)

Zastanawiam się właśnie dlaczego Grzegorz Z. się we mnie kocha, my się prawie wogóle nie widujemy, nie gadamy, jedynie co czasem w szkole "cześć" albo poklokamy na gg... dziwi mnie to...a mimo tego wszystkiego on chce ze mną chodzić....????!!! oki.....spadam już.....