lut 06 2004

To już koniec


Komentarze: 21

Moja Droga to już koniec...nie ma już nic...nic nie pozostało z tego co kiedyś  wiecznie trwało...zawaliłam ja...zawaliłaś ty...i to nie zanczy już nic... może i to lepiej....może w końcu będzie dobrze kiedy dla mnie nie ma Cie i wzajemnie.... Nie zależało Ci nie dzwoniłaś więc czemu ja mam się starać?...czemu ja mam walczyć?...to nie ma sensu...Zbulił sie mur co wiele lat stał...nic nie trwa wiecznie... było kiedyś zajebiście...ale to się skończyło i już nie wróci...wszystko przecież wiecznie trwać nie musi...Teraz obojętnoś ściska serce me...nie ma to już dla mnie znaczenia...zraniłaś...żraniłaś bardzo mnie bo prawdziwi przyjaciele nie odchodzą...ty odeszłaś i nie ma cię już...nawet nie wiem czy wogóle żyjesz chociaż mieszkasz parę metrów odemnie...zawsze ja dzwoniłam pierwsza...ja Cię gdzieś wyciągałam...teraz z mojej strony to ucichło a ty nic jakby cie to nie interesowało...czekałam...czekałam aż za długo aż dasz mi jakis znak że może wszystko trwać wiecznie...lecz mi go nie dałaś i tą przyjaźń zaniedbałaś...więc żegnam Cię teraz na zawsze...JUŻ NIGDY NIE BĘDZIE TEGO CO BYŁO KIEDYŚ!!!!......

Smutno mi pisząc to do Ciebie, ale w końcu mam rację zmieniłaś się bardzo nawet już Cie nie rozumię...może nawet i nie chcę zrozumiec...To koniec....

Jestem teraz rozdrażniona wszystko znów mi się jebie... rodzina jak zwykla tragedia...nie rozumię ich czy oni żyją w innym  świecie czy nie potrafią dostrzeć tego co ja robie... czy ja zawsze dla nich będe nikim...ale w sumie wicewersa!!! Wczoraj miałam okropny dzień same dziwne rzeczy dzieją się za mną i w moim  życiu...Niby jestem z Kamilem ale wciąż mam takie dziwne myśli że on mnie olewa ma w dupie....Zresztą nie dziwie sie mu w końcu jestem jak to powiedział pewien kretyn potworem bez wartościowym.........................................Jak by to było gdyby mnie nie było?......................................

diablica_salem : :
08 lutego 2004, 11:17
wiesz Larseno tu Natalia nic wspólnego nie ma z tym co sie dzieje...co prawda jest moja przyjaciółka tak jak Daria...ale on nie są przyczynami naszego rozpadu.......Tak naprawde to ja wogóle nie czuje tego że jesteśmy przyjaciółkami bo już chyba tak nie jest:(
nati
07 lutego 2004, 22:58
hmmmm.... plum plum a ja bym se do arta wyskoczyla ;P
Larsena
07 lutego 2004, 19:02
Zastanawiam się ile ty masz przyjaciółek, bo kiedyś miałaś tylko jedną, teraz się to tatk potwornie rozrosło... Woooch, nawet nie wiem już kto jest kto... Ale co tam, tak zwracać to się możesz chyba tylko do mnie. No i masz rację całkowicie. Zaniedbałam Cię na całej lini, przyznaję się bez bicia. Tylko, że sama wiesz jak to jest... ale co tam, ja się wcale nie tłumaczę. No więc, co tu dużo gadać, lepiej do Ciebie zadzwonię, bo nie zniosę Twojego stanu rezygnacji ani chwili dłużej. Widzisz, tak to jest, jak ludzie ze sobą nie rozmawiają... No i jak mają małe awarie netu... wiesz, ja dopiero dziś widzę tą notkę po raz pierwszy... właśnie usiadłam do kompa po wiekach całych nie siadanie i... no zgadnij, moja najlepciejsza przyjaciółka właśnie popełnia suicide naszej przyjaźni...:) No to se myśle, hmmm, powinnam temu zaradzić. I właśnie się staram. no, to kochana, jak byś się przypadkiem uwolniła od ukochanej Natalii, to proszę przyjdź do mnie. Niestety t
07 lutego 2004, 16:15
wcale że nie było by zajebiście dla wszystkich bo jestem nikim
07 lutego 2004, 12:40
Kasiu co ty wygadujesz!!!!!!za głupoty Kamil Cie kocha mocno kocha i ja to wiem!!A co to za przyjaciólka kocham cie i nie martw sie!!
07 lutego 2004, 12:40
byłoby hujowo jakby cie nie było !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dodaj komentarz