Ja nie chcę....
Komentarze: 6
Już w poniedziałek do budy... a tak mi się nie chce....najlepiej zaszyłabym sie w swoim pokoju z książką np.Różewicza i cichą muzyczką i moimi świecami...oraz nie obędzie sie bez fajki heheh która złagodzi wszystko....Znów tyle nauki na głowie...brzydnie mi sie to wszstko...nie chce iść tam do tego więzienia do tej męki... jeszcze za niedługo egzaminy końcowe wałek nad wałkami... Dziś w nocy qurwa zaś mnie tak brzuch napierdalał, że myślałam że nie wytrzymię, ale szybko mineło...Tomek zaś u nas spał kurde...wkurza mnie to już....Daria już wróciła z gór muszę se z nia w szkole pogadać.....hehehe.....Szkoda że tak późno...bo pewnie by z nami się przeszła do artu albo cuś...Larsi wiesz nie wiem czemu w zeszłęj notce napisałaś do do Andrzeja że mnie to boli... jak tak nie jest...naprawde on mnie kompletnie nie obchodzi bo go nie znam i nie chce poznać....Zobaczyła bym se te zdjęcia ale nie mam czasu żeby wpaść ucze się już do budy.... bo mam same sprawdziany po powrocie...Sebuś czy ty jedziesz teraz na jakieś koncerty?NP:Metallicy? albo Ozziego?czy coś?...bo ktos mi gadał że jedzie i nie wiem kto?!....Kurde już sobota zaś tyle sprzątania w domu.... musze sie przejść w końcu na cmentarzysko....bo dawno nie byłąm.....Właśnie dostałąm propozycję wyjazdu do włoch na 2 miesiące...jechac czy nie?,,,,nie wiem ale dopiero w wakacje......co robić...to aż dwa miesiące.....będę tęsknić za wszystkimi, ale z drugiej strony taka okazja ...nie wiem....nie mam co pisać kończę.....Kocham Cie Kamil...mój ty misiu!!!
Dodaj komentarz