Dzieny dzień...
Komentarze: 5
Wstałam z rana bo matka wysłała mnie na wyrównawcze z maty,ale pierdoliłam je i poszłam się przejść...cały czas nachodziły mnie wspomnienia, to z moją Ciocią, to z wujkiem potem zaś z Szymonem, Adamem, kamilem, Tadziem i tak w kółko... nie wiem dlaczego ale to chyba jakis dzień wspomnień!...poza tym wszystko mi się plącze....znów....gubie się....znów....dołuje się....znów....wszystko znów się odwraca w to co było!...a ja zostaje z tym sama bo Kamil teraz bardzo żadko przychodzi i tak naprawde nie mam z kim porozmawiać...a pozatym z nim o tym wszystkim jakoś ciężko by mi się rozmawiało...znów się troche nie potrafimy dogadać....aaaaa wszystko jest szare!!!
Byłam wszoraj z Jarkiem, Marcinem, Krzysiem i Kamilem w arcie,ale były zjeby!....Ja jestem ciekawa czy Daria będzie chodzić z Jarkiem....kurde tak bardzo bym chciała,ale Jarek to dupa i sie nie muie zdecydować....ale może wkońcu strzała amora w niego trzaśnie i sie obudzi....
Kurde jego mać 11 i 12 są egzaminy próbne...przejebane...boje się bo nic nie umie cholera...ale siara!Po tym jest dyskoteka:) fajnie............... A komers mamy po egzaminach ogólnych... na wycieczke jedziemy gdzieś za 150zita chyba w Sudety czy coś takiego.... a spadam już!
Dodaj komentarz