sie 24 2004

droga...


Komentarze: 4

stanąłem na rozdrożu, w którą pójść stronę
obie drobi do zatracenia prowadzą
obie drogi naznaczone bólem są
wybór trudny ale wybrać muszę
kto mi wskaże kierunek kto poprowadzi mnie

pierwsza droga, drogą samotności jest
serce swe zamknę i ruszę ku nicości
samotnie podążał będę z zamkniętymi oczami
aż po kres swych dni
przed nikim serca nie otworze
by zimny sztylet nie przeszył go

druga droga, drogą odrzucenia jest
ile razy serce musze otworzyć
ile razy zostanie odrzucone
by w końcu miłość znalazło
ile musi bólu znieść
ile razy złamane będzie

diablica_salem : :
29 sierpnia 2004, 21:09
i kij z wami wsyztskimi idzcie sie wlaić
Nija
25 sierpnia 2004, 12:11
No cze :) stanełaś na rozdrożu powiadasz... Ja Ci moge powiedzeć tylko tyle... ze jak będziesz dokonywać wyboru to sie zastanów nad nim kilka razy.... i wysłuchuj ludzi bo moze mająci cos bardzo waznego do powiedzenia .. :) pozdrawiam :*
24 sierpnia 2004, 21:42
Że co?Kurwa jestem bogiem i huj Ci do tego .....A w wiersze sie nie wpierdalaj może i se ściągłam ale jeśli dobile nie umią czytać i zrozumieć sensu tego akurat wiersza to już nie mój problem gościu i wiesz co....pierdol się wogóle...........
24 sierpnia 2004, 20:32
Ty za wiersze sie nie bierz bo Ci to jakos nie wychodzi ściągłaś to z jakiegos daremnego pisma i co ? myślisz ze jesteś jakimś kurwa bogiem czy jaki chuj ? pozdrów tego zasranego ciecia który musi mi oddac za białko jeszce 250 pln i nie wspomne juz o tej wódce na lewo za którą mi leci 20 zila pozdrawiam ... przypomnij mu o kasie

Dodaj komentarz